wtorek, 3 kwietnia 2012

Droga Polityczna (NIEkrzyżowa)

Wydarzyło się dziś:

Dzwoni telefon, odbiera jeden z członków Arcan Historii:

- Cześć Z. czy Duszpasterstwo Ludzi Pracy dołączy się do Drogi Krzyżowej?
- Dołączą się Arcana Historii
- Arcana Historii nie mogą, bo są organizacją POLITYCZNĄ i nie mają opiekuna duchowego
- W takim razie, skoro polityczni nie mogą brać udziału, to kim jest Finster? Papież go namaścił?
- Jesteście nienormalni![koniec rozmowy]

Dodam, że rozmowę prowadził członek Akcji Katolickiej z członkiem Arcan Historii. Była to osoba, która bardzo blisko żyje z Panem Finsterem, pomimo tego, ze kiedyś publicznie odbierała mu prawo niesienia krzyża, ba nawet stania obok!

Oczywiście nas gorsza takie postawy i handlowanie Krzyżem Pańskim, celem uzyskiwania elektoratu i poklasku wśród wiernych. Władza świecka i duchowa powinny trzymać się od siebie z daleka, z korzyścią dla obywateli, tego w Chojnicach takie osobniki nie chcą zrozumieć.

Dodam też, że wspierają duchowo naszą organizację (SAH) osoby, które były księżmi, z dziwnych powodów z nimi dogadujemy się doskonale...Zresztą zwykle z czynnymi księżmi też.

Ostracyzm coraz szersze kręgi zatacza. Niedługo mnie do kościoła nie wpuszczą, bo jestem w Arcanach Historii...To się doigrałem ;)

7 komentarzy:

  1. W prawdziwej Drodze Krzyżowej Chrystusa uczestniczyli różni ludzie z różnych pobudek. Na stronach Pisma świętego nie ma słów potępienia dla żadnego z uczestników. Są natomiast słowa przestrogi, pocieszenia i przebaczenia. Idźmy więc wszyscy, bez względu na pobudki, może ta Droga Krzyżowa będzie początkiem naszego prawdziwego nawrócenia. Ojcze odpuść nam, bo sami często nie wiemy co czynimy i mówimy i jakie to ma skutki dla naszej wieczności.
    Wszystkim, którzy są za przeżywaniem w duchu miłości i przebaczenia świąt Wielkiej Nocy oraz tym, którzy nieustannie krytykują i dopatrują się niecnych postępków w działaniach innych. Niech błogosławi Chrystus, który zwyciężył śmierć i niech da nam błogosławioną szczęśliwość w życiu wiecznym.
    Alleluja!!! Amen!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak drzewiej bywało na Drogach Krzyżowych, można przeczytać z kolei na moim blogu - http://obserwatorzchojnic.blogspot.com/2011/04/jak-skomunalizowac-droge-krzyzowa.html Czy rozmówca ma inicjały ZJ i jest byłym radnym???

    OdpowiedzUsuń
  3. Faryzeizm – postawa fałszywej pobożności, obłudy i hipokryzji, połączona z zadufaniem w sobie – takie rozumienie tego terminu wywodzi się od faryzeuszy, ugrupowania religijno-politycznego w starożytnej Judei, którego przedstawiciele byli krytykowani m.in. przez Jezusa i ewangelistów, za przesadne, formalistyczne i obłudne przestrzeganie rytualnych przepisów, idące w parze z zadufaniem w sobie i pogardą wobec innych ludzi.Faryzeizm można podzielić m.in. na: naiwny, lękliwy, rygorystyczny, biurokratyczny i minimalistyczny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Ortmann, z całym szacunkiem, ale jestem zdecydowaną przeciwniczką naszej miejskiej drogi krzyżowej. Jako i każdej masowej. Skupia się Pan na tym, o czym Pismo nie mówi ("nie ma słów potępienia"), ja natomiast na tym, co mówi: "Zamknij się w swojej izdebce...". To wyjątkowy dzień dla każdego chrześcijanina. Również dla mnie. Nie uważam, żeby był właściwym, by popisywać się weń swoją religijnością przed całą społecznością miasta. "Strzeżcie się, byście uczynków pobożnych nie wykonywali na pokaz..." Tyle jest nabożeństw, można udać się na któreś samemu, zniknąć w tłumie i modlić się z Kościołem, ale nie przed nim...
    g.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedno mnie bardzo dziwi: dlaczego ludzie się nie podpisują?

    OdpowiedzUsuń
  6. W Drodze Krzyżowej powinien uczestniczyć każdy, kto ma na to ochotę i bez względu czy ma "opiekuna duchowego" czy nie, a ma raczej każdy, bo takim może być Anioł Stróż. Śmieszna segregacja na zasadzie nie bo nie - jest potwierdzeniem jak wielu z chojniczan błądzi w gąszczu własnej pychy i rozkojarzenie emocjonalnego

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonały post dotyczący faryzeizmu - brawo dla autora za przytoczenie definicji. Rewelacyjnie oddaje udział chojnickich notabli w Drodze Krzyżowej. Chociaż pewnie nawet nie zdają sobie z tego sprawy ;o)

    OdpowiedzUsuń