Informacja o samospaleniu w Chojnicach, głęboko mnie przejęła. Wiedzę o tym podają chojnickie media:http://chojnice24.pl/artykul/22444/oblal-sie-rozpuszczalnikiem-i-podpalil/ . Nie znamy, co prawda, przyczyn tej tragedii, ale warto się głośno zapytać, czy to był akt polityczny?
W 1968 r. na Stadionie Dziesięciolecia podpalił się Ryszard Siwiec w proteście przeciwko interwencji Wojska Polskiego w Czechosłowacji, wtedy media reżimowe także trywializowały ten akt i nie podawały prawdziwych, politycznych, przyczyn samospalenia. W 1980 r. samospalenia dokonał Walenty Badylak w proteście przeciwko "kłamstwu katyńskiemu", czyli przemilczeniu przez władze komunistyczne zbrodni katyńskiej. Badylak, jako były żolnierz AK, dokonał samospalenia na krakowskim Rynku Głównym.
Zanim więc uwierzymy bezgranicznie w przypadkowość bądź problemy psychiczne, jako czynnik samospalenia warto wykluczyć najpierw polityczną naturę dokonanego aktu. Jeśli natomiast był to akt polityczny, to należy dobrze poznać deklarację w imię której doszło do tego czynu. Jak bowiem uczy historia, do samospalenia dochodziło najczęściej w drodze manifestu politycznego, jako ostateczny wyraz siły, ludzi bezsilnych wobec zastanych okoliczności.
Prawdopodobna przyczyna, to położenie ekonomiczne. Niestety z tego co wiadomo, ten Pan zmarł.
OdpowiedzUsuńWałdoch ty nawet nie potrafisz podejść do takiej tragedii z dystansu, musisz obowiązkowo doszukać się podtekstów politycznych, bo inaczej byś spokojnie nie zasnął.
OdpowiedzUsuń