Wielu obserwatorów zastanawiało się z jakiego kapelusza Arseniusz Finster wyciągnął w trakcie wyborów samorządowych Adama Kopczyńskiego, który był kandydatem komitetu Finstera do Rady Miejskiej i jednocześnie szefem sztabu wyborczego KWW Arseniusza Finstera. Sam Burmistrz Miasta Chojnice bardzo ciepło wypowiadał się o Adamie Kopczyńskim w kampanii wyborczej w 2018 r. i udzielał mu swojego wizerunku, wspierając Adama Kopczyńskiego - związanego ówcześnie przede wszystkim z Człuchowem - jako kandydata do Rady Miejskiej Chojnic.
Kolejnym zaskoczeniem dla bacznych obserwatorów polityki chojnickiej było nominowanie przez Finstera, Adama Kopczyńskiego na wiceburmistrza Chojnic, bez konkursu, bez zbędnych procedur. Śmiało można powiedzieć o Adamie Kopczyńskim, że w 2018 r. był w zasadzie na chojnickiej scenie politycznej człowiekiem znikąd oraz z zerowym kapitałem politycznym. Niemniej, zyskał możnego i wpływowego patrona w postaci kandydata nauk Arseniusza Finstera. Niewątpliwie był też blisko związany politycznie z Mariuszem Paluchem, który był jego szefem w chojnickim Parku Wodnym.
Finster, będąc zapewne pod wpływem zdolności marketingowych Kopczyńskiego postanowił dać mu "kopniaka w górę" i wciągnął go na stanowisko wiceburmistrza. Wydaje się, że Kopczyńskiemu w karierze silnie pomogło to, że był bez politycznego zaplecza i w ten sposób stał się w 100% zależny od woli Burmistrza Miasta. Dwa główne zadania Kopczyńskiego na burmistrzowskim stanowisku, które postawił przed nim Finster, to: poprawienie komunikacji urzędu z mieszkańcami oraz stworzenie i prowadzenie chojnickiego budżetu obywatelskiego. Kopczyński z żadnego z postawionych zadań - obiektywnie to oceniając - nie wywiązał się. W Chojnicach nie ma ani budżetu obywatelskiego, ani nie ma lepszej niż była wcześniej komunikacji urzędu z mieszkańcami. Obecnie notowania Kopczyńskiego w mieście są bardzo niskie, bo nieporadny i pyszałkowaty w swych postawach wiceburmistrz próbuje ustawiać lokalne środowiska po kątach. Może nie powinno to bardzo dziwić, bo Kopczyński jest po prostu człowiekiem z zewnątrz i chyba nadal nie rozumie kultury chojniczan. W mojej opinii nie powinien być dopuszczony nawet do startu w wyborach do Rady Miejskiej w Chojnicach - ale to temat na inny wpis. W każdym razie, Kopczyński zwrócił na siebie moją uwagę po kilku już latach nieporadnych działań na funkcji wiceburmistrza miasta. Tym bardziej, że obecnie Adam Kopczyński zarabia ponad 15 tys. złotych miesięcznie! Stąd też rodzą się kolejne pytania o jego kwalifikacje i rzeczywiste rezultaty jego pracy.
W trakcie kampanii wyborczej w 2018 r. Adam Kopczyński jako kandydat komitetu Finstera do Rady Miejskiej powiedział, że ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych. Zainteresował mnie ten wątek. Problem w tym, że jak wynika z dokumentów, które Adam Kopczyński złożył do Urzędu Miejskiego w Chojnicach, gdzie znalazł zatrudnienie jako wiceburmistrz wynika, że ukończył 3 letnie studia licencjackie na kierunku politologia, ale nie na Uniwersytecie Warszawskim. Bowiem Adam Kopczyński ukończył studia w Człuchowie w Wyższej Szkole Pedagogicznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej z Warszawy. Oczywiście nie jest to, i nie był, Uniwersytet Warszawski, ani żadna z jego filii. W mojej opinii, i na bazie udostępnionych mi materiałów, Adam Kopczyński wprowadził w błąd, zarówno swoich wyborców, jak i wszystkich chojniczan. Na co liczył? Adam Kopczyński posiada po prostu licencjat po studiach w Człuchowie. Obecnie wygląda to tak w moich oczach, że wiceburmistrz w trakcie kampanii wyborczej w 2018 roku próbował sobie budować autorytet na bazie afiliowania się do Uniwersytetu Warszawskiego - z którego żadnego dyplomu ukończenia studiów na wskazanym wydziale chyba nie posiada, bo gdyby go uzyskał, to na pewno złożyłby odpowiedni dokument w Urzędzie Miejskim, gdzie znalazł zatrudnienie. Każdy przecież złożyłby taki dyplom ukończenia studiów na UW w swoim zakładzie pracy i nikt nie ukrywałby go w szufladzie, składając tylko dyplom po szkole wyższej w Człuchowie. Nigdzie natomiast nie znalazłem informacji, które byłyby upublicznione, a w których Adam Kopczyński podawałby, że ukończył WSP TWP, filia w Człuchowie. Co też samo w sobie jest zastanawiające, bo wskazuje, że Kopczyński dotąd niespecjalnie chwalił się tym faktem przed opinią publiczną. Twierdzenia Kopczyńskiego o ukończeniu studiów na UW utrwalone są w materiale video:
miód na serce, jak się to czyta, prawda uderzyła jak obuchem po łbie, brawo
OdpowiedzUsuń"Jaki pan taki kram" - stare przysłowie sprawdza się w tym przypadku w 100%!
OdpowiedzUsuń