sobota, 1 marca 2014

Puszka Pandory

Putin otwiera puszkę Pandory. Jeśli dojdzie do zakwestionowania granic dla których gwarantem były światowe mocarstwa to podważone zostaną podstawy dotychczasowego porządku świata. Będzie to akcja bez precedensu od przynajmniej 50 lat. 

Podtrzymuję moją wcześniejsza tezę, jeśli dojdzie do interwencji sił zewnętrznych na Ukrainie, to jesteśmy u progu wojny w Europie, ale i prawdopodobnie na świecie. Pozostaje jedynie ufać,że będzie to wojna sił konwencjonalnych. Jeśli na Kremlu zapadła już decyzja o wojnie, to nie będzie kroku wstecz i żadne sankcje nie przestraszą Putina. 

Ten tragiczny bieg zdarzeń, to też wina Zachodu (w tym Polski), zbyt małego zaangażowania w ruchy wolnościowe na całym świecie. Świat zajął się po 2007 roku wychodzeniem z kryzysu ekonomicznego, a Putin w tym czasie zajmował się budowaniem armii. Na to są niestety twarde dane. W każdym razie żadne instrumenty presji międzynarodowej nie wywrą wrażenia na Rosji z tego należy zdawać sobie sprawę. I ponownie jak kilka tygodni temu pisałem, trzeba wzywać polskie władze do przygotowania nas na czas wojny, bo ta może zapukać do naszych granic. 

Jeśli dojdzie do zwarcia wojskowego na linii NATO - Rosja to mamy otwarty konflikt, którego terenem działań może się stać Polska już w pierwszym okresie działań wojennych. Prawdopodobny jest też scenariusz neutralizacji republik bałtyckich. 

Pamiętać też należy, że znaczne siły rosyjskie stacjonują na Białorusi i wraz z siłami białoruskimi przeprowadzały kilkakrotnie w ostatnich latach ćwieczenia ataku wyprzedzającego sił konwencjonalnych na Polskę. Apeluję do polityków z Warszawy o zdecydowane działania i postawienie w stan gotowości bojowej również Wojsko Polskie. 

1 komentarz:

  1. To między innymi wina Polski ? K.... co ty pier....? Właśnie przez to wtrącanie się tam gdzie nie trzeba przytną nam paluchy tak, że będzie długo bolało, oj długo! Chcesz walczyć za jakichś Ukraińców to jedź - wolna droga, pokażesz co potrafisz tylko pamiętaj: wojna to nie gra komputerowa, a ty nie byłeś nawet w wojsku i prawdziwej broni nie miałeś w ręku! Jedź Marcinie jedź życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń