Dobra publiczne - więc wszystko to na co najprościej objaśniając składamy się jako obywatele, a co dostarczają nam w formie usług instytucje publiczne, w tym samorządowe. To są właśnie dobra publiczne.
Jednym z takich dóbr jest dostęp do kultury, niestety w Chojnicach już w przeszłości osberwowaliśmy, jak władza alienuje się od społeczeństwa - bo tylko dla wybranych przez władzę osób wystosowano swego czasu zaproszenia na spotkania w Baszcie Więziennej, gdzie mieści się Muzeum Jutrzenki - Trzebiatowskiego.
Obecnie jakby schemat się powiela, bo na koncert Marcina Wyrostka w chojnickiej bazylice część biletów rozdano po prostu przed czasem w którym miano prowadzić ich dystrybucję.
Dla mnie to przykład, kolejny zresztą, traktowania dóbr publicznych - niczym własności prywatnej przez przedstawicieli chojnickiej elity władzy.
Przypominam, miesiąc temu były wybory - takich włodarzy i takie standardy wybraliście sobie chojniczanie na kolejne 5 lat. Przez te kolejne 5 lat będziecie świadkami festiwalu sobiepaństwa, czczych obietnic (darmowy basen proponowany przez Mariusza Palucha) oraz dalszej degradacji proponowanych usług w drodze dystrybucji i dostępu do dóbr publicznych.
O wypraszam sobie! Ja na tych państwa nie głosowałem! Poza tym myli się Pan. W Chojnicach nie ma żadnych "elit władzy", co najwyżej zamknięty krąg władzy.
OdpowiedzUsuń