Zwróciłem się do Urzędu Miejskiego o kopie kalendarza lub wypisy z kalendarza pracy, zarówno Burmistrza Miasta Chojnice, jak i Jego zastępcy (postępowego marketingowca z basenu i politologa).
Informacje takie stanowią informację publiczną (i jest na to opasła linia orzecznicza) i oczywistością jest dla większości samorządowców w Polsce ich upublicznianie, na zapytanie obywateli. Są też i bardziej postępowi włodarze, którzy jak na przykład burmistrz Gminy Włoszczowa udostępnia swój kalendarz na stronie internetowej, albo modelowy wręcz przykład kalendarz burmistrza Wąbrzeźna , ,który wręcz interaktywnie podchodzi do zagadnień jawności swej pracy i kontaktów z obywatelami.
Nie wiem tego na pewno, ale chyba Chojnice są miastem drugiego sortu, jak mówi sam Burmistrz Finster, bo mi na zapytanie o dostęp do kalendarza burmistrzów odpowiedziano, że to w Chojnicach nie jest informacją publiczną. Mamy więc miasta pierwszego sortu w Polsce, gdzie to co publiczne jest traktowane z pełną jawnością i miasta drugiego sortu, co przyznaje nam Burmistrz Chojnice, które jawność traktują jako zbyt postępowy wynalazek.
Oto odpowiedź z ratusza na moje zapytanie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz