Miasto Chojnice w wyniku nieudolności burmistrza Finstera będzie miało wkrótce bardzo poważany problem, który wydaje się być zamiatany pod dywan przed wyborami. Chodzi o potężne pieniądze.
Sprawa dotyczy dopłat do przedszkoli niepublicznych. W 2014 roku Regionalna Izba Obrachunkowa przeprowadziła w ratuszu kontrolę w zakresie prawidłowości udzielania dotacji dla niepublicznych przedszkoli i innych form wychowania przedszkolnego w okresie od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia 2013 r.
Co wynika z przeprowadzonej w Urzędzie Miejskim kontroli?
Są nieprawidłowości.
Przede wszystkim Urząd Miejski w Chojnicach nieprawidłowo ustalił w latach 2011 - 2013 kwoty dotacji dla niepublicznych przedszkoli i punktów przedszkolnych. Jak napisała RIO, tę nieprawidłowość urząd musi usunąć poprzez:
wyrównanie niepublicznym przedszkolom i punktom przedszkolnym działającym w latach 2011 - 2013 na terenie gminy miejskiej Chojnice dotacji za poszczególne lata do należnej kwoty.
Czy ktoś pamięta, aby Finster - burmistrz Chojnic - chwalił się tym na konferencji prasowej?
Oczywiście burmistrz Finster odwołał się od decyzji RIO (zastrzeżenie), które to odwołanie jednak zostało oddalone.
Miasto będzie musiało więc wyrównać dopłaty. Będą to ogromne pieniądze. Odwołania burmistrza Chojnic od decyzji RIO określić można jedynie jako polityczna gra na czas. Prawo stoi po stronie RIO, to jasno wynika z interpretacji prawnej. Finsterowi chodzi jedynie o to, aby nie musiał tych pieniędzy zwracać na podstawie decyzji jeszcze przed wyborami. Wiadomo, że miasto będzie musiało przedszkolankom zapłacić, stanie się to pewnie po wyborach. Czyli ewentualny "prezent" ma dostać nowa Rada Miejska i nowy burmistrz Chojnic. Ewentualnie Finster, gdyby wygrał wybory, będzie miał kolejne 4 lata na spłatę należności wobec przedszkoli.
Tak właśnie wygląda manipulacja od kuchni. Gwarantuję, że gdybyśmy nie byli 4 miesiące przed wyborami, a przynajmniej rok, to walczyłbym o referendum. Dla zwykłego mieszkańca Chojnic takie działania burmistrza to ogromne koszty, które będą miały odbicie w jakości życia w mieście. Im później miasto zapłaci tym większe odsetki będzie musiało uregulować. Z czyjej kieszeni będą te pieniądze? Z kieszeni burmistrza?Nie, z kieszeni podatników - wyborców!
Finster dostał w RIO, dostanie i od wyborców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz