Tyle się mówi i pisze o promocji miasta Chojnice w świecie. Mamy nawet taki specjalny urząd ds. promocji regionu, bo tak go można nazwać. I nie chcę tutaj uderzać w jego działalność, a raczej w ogólną działalność burmistrza i ambasadorów miasta typu Jutrzenka - Trzebiatowski.
Jest takie proste narzędzie jak Google Trendy.
Poniżej trzy mapy i wykresy, prezentujące w skali procentowej, z jakich krajów na świecie wyszukiwano informacji o Chojnicach w latach 2004 - 2014 przez silnik Google (1) oraz z jakich regionów w Polsce (2) i miast:
Szczególnie polecam to uwadze tych, którzy mówią o kwestiach inwestycji w Chojnicach, współpracy międzynarodowej, współpracy naukowej itd. Jest to obraz lat pracy. O lepszą wizualizację naprawdę trudno. Jest to w kontekście wydanych pieniędzy na wyjazdy delegacji chojnickich do miast partnerskich, tworzenia różnego typu imprez okolicznościowych na których zajadają się przyjezdni na koszt miasta wraz z włodarzami rzeczą wstydliwą, albo taką powinno przynajmniej być. Bardzo znane jest nasze miasto, w: Chojnicach, Czersku, Człuchowie, Sępólnie Krajeńskim, Tucholi. Stracone lata...
Wniosek taki, Chojnice Finstera nie są trendy. Są passe, są zaściankowe, biedne i zapomniane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz