poniedziałek, 18 stycznia 2016

Uwolnić kulturę i naukę

Na 2016 r. Urząd Miejski przeznaczył  na kulturę w ramach realizacji zadań publicznych około 96 tys. złotych. 

W związku z tym, warto wskazać, że działalność i wynagrodzenie pełnomocnika burmistrza ds. rozwoju i współpracy naukowej Przemysława Zientkowskiego, to suma prawdopodobnie równoważna lub wyższa od środków, jakie Urząd Miejski przeznacza rokrocznie na organizacje pozarządowe. Z mediów wiadomo, że pełnomocnik burmistrza miał mieć do dyspozycji ok. 50 tys. złotych rocznie, do tego dochodzi jego wynagrodzenie roczne. Jest to łączna suma wykraczająca na pewno ponad 90 tys. złotych, a domniemam, że i ponad 100 tys. zł rocznie. 

Dlatego stanowisko pełnomocnika burmistrza ds. rozwoju i współpracy naukowej jest zbędnym kosztem dla miasta, a środki, które są na niego przeznaczone, powinny być przeznaczone na organizacje pozarządowe. 

To jest realne zabijanie społeczeństwa obywatelskiego, bo jeden człowiek zarządza w ramach kultury i nauki mniej więcej taką samą, lub większą (ratusz nie odpowiedział mi ile zarabia Przemysław Zientkowski) kwotą na działania w zakresie tym samym, w jakim Urząd Miejski zleca wykonanie zadań publicznych przez WSZYSTKIE organizacje pozarządowe przystępujące do konkursu miejskiego. Poza tym stanowisko to, ma też wymiar polityczny, gdyż dzięki rozporządzaniu znacznymi środkami pełnomocnik ma możliwość "glebienia" i "windowania" określonych osób i środowisk z przestrzeni miejskiej. Jak stowarzyszenia bijące się o każdą złotówkę mogą konkurować z działalność nowego hegemona kultury i nauki w Chojnicach? "Z czym do ludu"? 

Dlatego działalność osoby na stanowisku ds. rozwoju i współpracy naukowej jest z punktu widzenia obywatelskiego i społecznego nie tylko nieefektywna, ale więcej, jest ona szkodliwa. Dlatego apeluję do Rady Miasta i Burmistrza o uwolenienie nauki i kultury spod hegemonii jednego człowieka, ponieważ jest to ze szkodą dla życia społecznego i samodzielnego rozwoju kultury i nauki w Chojnicach, która nie musi być w żaden sposób sterowana. Niepotrzebny w tej sferze jest miejski Lewiatan, wystarczy, jeśli te środki ze stanowiska pełnomocnika przesuniemy na organizacje pozarządowe, a gwarantowany będzie rozkwit kultury w mieście. Trzeba mieć świadomość, że stanowisko pełnomocnika powstało w okresie wyborczym przed wyborami samorządowymi w 2014 r. i jest to stanowisko głęboko upolitycznione, co jest dodatkowym argumentem za jego likwidacją. Ponadto Pan Zientkowski tworzy konflikt interesów, bowiem, jako urzędnik miejski podpisuje umowy z Fundacją prezesa Mariusza Brunki w której jest/był przewodniczącym rady wydawniczej. Skończmy z tym!


3 komentarze:

  1. Dzień dobry
    Dlaczego nie widać Pana bloga w sekcji Blogi na Chojnice24.pl ? Jeżeli jest to celowa Pana decyzja, to tylko Pan straci. Szkoda czytelników i nie mówię tutaj o tych stałych, którzy i tak tutaj trafią. Mówię o tych, którzy z ciekawości zobaczą, co też ten Wałdoch napisał. Pana blog daje do myślenia i rodzi pytania, a pozostawiony sam sobie zginie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Również zgadzam się z taką opinią... jednakże postaram się od czasu do czasu do Pana docierać. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Do redakcji Chojnice24.pl wysłałem prośbę o usunięcie mojego bloga z ich listingu w związku z tym, że kończę działalność publicystyczną dla ch24.pl Portal jest cennym źródłem informacji, ale myślę, że nadszedł czas pełnej samodzielności. Jeśli uważacie Państwo moje opinie za godne odwiedzin, to zapraszam.

    OdpowiedzUsuń