piątek, 28 października 2022

Jak pomogłem chojnickiemu absolwentowi

Pamiętacie Państwo zapewne sprawę wykształcenia, obecnego wiceburmistrza Chojnic Adama Kopczyńskiego, którego Arseniusz Finster przed wyborami wyciągnął jak Filipa z konopii, a po wyborach mianował wiceburmistrzem. O sprawie pisałem tutaj. Fakty były takie, że Adam Kopczyński podawał w trakcie kampanii wyborczej 2018 r., ze ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim, a jak się okazało, to ich nie ukończył, bo nie uzyskał magisterki. Dla chojnickiej "śmietanki" władzy, to oczywiście żaden problem i burmistrz nie wyciągnął wobec wiceburmistrza za to kłamstwo żadnej konsekwencji. Całą sprawę burmistrzowie nazwali kwestią "semantyki". Sam Burmistrz na jednej z konferencji prasowej tuż po wyborach samorządowych 2018 r., z tego co sobie przypominam, przedstawiał Kopczyńskiego jako politologa po Uniwersytecie Warszawskim, a nie jak powinien, czyli jako politologa po wyższej szkole w Człuchowie. 

Obecnie zyskujemy dowód na dwie okoliczności. Po pierwsze, Adam Kopczyński nie ukończył wcześniej studiów na Uniwersytecie Warszawskim i dlatego musiał to zrobić obecnie, bo jak wynika z pozyskanego przeze mnie dokumentu Adam Kopczyński finalnie pod koniec września 2022 r. obronił pracę magisterską na UW ergo to co mówił w kampanii wyborczej 2018 r. prawdą nie było. Po drugie, moja krytyka, za którą zebrałem tyle gorzkich słów - również od samego burmistrza, ośmielającego się dzwonić do mnie z obelgami w Sylwestra 2021 r. oraz kalumnie rzucane na mnie publicznie przez Adama Kopczyńskiego, były naprawdę niesprawiedliwe. Kto bowiem bardziej niż ja przyczynił się do zmobilizowania Adama Kopczyńskiego do ukończenia studiów o których twierdził, że je ukończył już przed kampanią 2018 roku? 

Cóż mogę w tej sytuacji zrobić? Przede wszystkim muszę wybaczyć chojnickim kłamczuszkom u władzy, a poza tym, pogratulować uzyskania tytułu zawodowego magistra Adamowi Kopczyńskiego - co jak mam nadzieję, będzie dla niego zobowiązaniem do rzetelnej pracy i wypadkową do krytycznej analizy działań miejskich władz, a szczególnie jego pryncypała Arseniusza Finstera - w którego wpatrzył się niczym w obrazek, wdzięczny widać za życiową szansę kariery w Chojnicach. 




2 komentarze:

  1. rzetelna praca i krytyczna analiza - łał!! Raczej kolejne obrazki na fejsbuczku i zwiększanie zasięgów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj po ukończeniu studiów zainteresowany ma dwa lata na obronę. Coś mi się wydaje, że tutaj ten termin został sporo przekroczony. Ciekawe jak "Adaś zamknij okno" przekonał UW, żeby móc wrócić na listę studentów.

    OdpowiedzUsuń